Fantastyczna jest świadomość konieczności bycia w dwóch miejscach na raz: na obowiązkowych językach na SGH i w tym samym czasie na obowiązkowych zajęciach na UW. Jeszcze lepiej się robi na sercu, jeśli się pomyśli, że gdy się któreś opuści więcej niż 2 razy, to będzie bardzo źle. Taaa... zalety studiowania dwóch kierunków. Jako że proces rozszczepiania, którego właśnie się zaczęłam uczyć, ma swoje skutki uboczne, musiałam się wyżyć na tym dziecku. <koniec frustracji>