już mam naprawdę dość udawania, ze wszystko jest okej, a tym bardziej udawania tego przed sobą. jest beznadziejnie i mam dość. świadomość, że moze być gorzej jakoś mnie nie pociesza =___= i ogólnie najchętniej wyłączyłabym się na parę dni, echhh. btw. gadanie z niektórymi to jak gadanie ze samą sobą, pff