gained a few pounds i guess... oh that prison food, you wouldn't believe. :P
tak, to ten sam Fifi, ale musiałam przemyśleć to i owo, poza tym zainspirowało mnie podejście Arshany i przypadkiem urodziła mi się nowa wizja. Przepraszam jeśli kogoś rozczarowaliśmy (ja i Fifi). Chyba wolę go takiego.