poszlam do sklepu, kupilam sobie sloiczek farby Directions w odcieniu Turkus. opakowanie glosi "Semi-permanent hair colour" stwierdzilam, ze nie bede farbowac od razu calych wlosow, tylko zrobie pasemko i sprawdze jak sie zmywa. kolor byl ***** cudowny, ach i och. minal okolo miesiac i nie zmywal sie, za to przybral barwe niedojrzalych klosow zboza.
moja matka powiedziala mi, ze wygladam jak dresiara i polozylam na czesc pasma ruda szamponetke z henna. obecnie moje wlosy wygladaja tak jak na obrazku, czyli maja kolor oliwkowo-khaki z resztka turkusu pod spodem. czyli boski.
mam jeszcze 90% opakowania turkusowej farby, co z nim zrobic?