i właściwie, mefju nie pali, but whatever mam parę nowych + zrimejkowanych rozdziałów, ale jeśli ktoś by się nudził i chciał mniej więcej zobaczyć, o co biega, zapraszam na pamietnik-matthewa.blog.onet.pl (sama tam nie wchodzę, boję się mojego poziomu pisania w tamtych czasach khmhmm)