uwielbiam creepery tzn nienawidzę ich jak oglądam survivale, rozwalają takie ładne madziowe domki haha Ale tak serio, w sumie gram na peacefullu (więc co mi tam creeperki), grałam tylko dwa razy haha. Za jednym razem skończyło się na straceniu całej soboty - NIGDY WIĘCEJ. A za drugim, zaczęłam w południe, pograłam jakieś 2h w opuszczonej kopalni którą sobie gdzieś znalazłam, i tak się zagapiłam, że nie wiedziałam jak wyjść, wyszłam w górę, przekonana, że jak wyjdę z podziemi NA PEWNO TRAFIĘ. Tak, kurde. Na pewno. I tym sposobem straciłyśmy z Pauką ponad 3h na szukanie domu 8D (miejsce spawna było w jakimś drzewie, swoją drogą NIE WIEM DLACZEGO, bo w domu swoim już spałam : |)
w każdym razie od tego czasu trochę się boję w to grać XD Za to zarywam nocki oglądając survivale, też jest fajnie~~