Zdecydowałam się w końcu przesłuchać dark rockowy zespół Lord of the Lost i jestem mile zaskoczona. Nawet nie wiedziałam, że mają kawałek, w którym głosu użycza Erk Aicrag z Hocico! Co prawda ogranicza się tylko do wykrzykiwania dwóch krótkich zdań, ale i tak robi wrażenie.
Poza tym to świetna okazja do narysowania jakiegoś kiczu.
(Swoją drogą nie wiem czy kiedykolwiek o tym mówiłam, ale Marout miał kiedyś dobermana, którego zagłodził na śmierć, bo myślał, że jak on jeść nie musi, to pies też nie... Ale przynajmniej pasuje do obrazka.)