Długo się zastanawiałam co by tu narysować.... w końcu wziełam to co miałam pod ręką a tym czymś okazał się... miś. Początkowo chciałam żeby sprawiał wrażenie realistycznego, ale później dałam sobie spokój (on ma prawie wszystko wełniane). A tak ogółem to wogóle nie było przy tym obrazku jakiejś większej pracy. Patrzyłam się na misia (którego trzymałam w lewej ręce) i rysowałam penem. Od ręki i byle jak. Ale mimo wszystko wyszedł podobny :}