odszedl...tak po prostu....ale on zyje i zawsze bedzie zyl w naszych sercach i w pamieci...jego slowa i nauki powinny trwac w nas caly czas tego chcial on sam...teraz na pewno jest u boku Boga i patrzy na nas tam z gory i duchem zawsze bedzie przy nas...byl niepowtarzalny....utkwily mi w pamieci slowa pewnego ksiedza,z ktorym rozmawiano wczoraj w TVNie "Mojzesz przeciez tez nie doszedl do ziemi obiecanej"ale on jako pierwszy zszedl z papieskiego tronu i poszedl do ludzi zeby ich jednac,nawracac i przelamywac bariery
dziekujemy Ci Ojcze Swiety za to wszystko co dla nas uczyniles