Elo. *kaszel* Stwierdziłam, że po moich ostatnich knotach, powinnam się jednak trochę postarać, aby coś godnego uwagi stworzyć. Zajęło to mi... *zerk na czas* (TO KŁAMIE! Na pewno tyle temu rysunkowi nie poświęciłam >___<" Nie wierzę.) jakieś, bo ja wiem dwie godziny? Tylko, że wasze kiedy naciskałam na retusz ktoś mi się na gadulcu doczepiał ^^" Wydaje mi się, że postać rzeczywiście jest z lekka nie-mangowa, ale może jak się oczy zmruży to, będzie to jakoś wyglądać. Solidami już trochę nie rysowałam, bo ostatnio wzięłam się za dopracowywanie watercolorków. I przyznaję. Solidy to dla mnie samobójstwo, khe, khe... To tyle jak na dzisiaj.
Jak tira, to mówcie, nie będę się upierać, ale z rysunku jestem jako-tako zadowolona, więc mam nadzieję, że się na kaerze przyjmie :)