Wierzcie lub nie ale to facet. Anioł dla mamy mojej koleżanki. Chciała, żeby miał loczki, więc mu zrobiłam. Coś czuje, że lineart mnie zabije, ale mniejsza o to. Na razie staram sie go jakoś ustawić, ale perspektywa mi sie chrzani i nic z tego nie wychodzi. Postanowiłam wiec go już dać zanim go ponownie zmażę w ataku artystycznej furii. *** Koszmar z ulicy lineartów uważam za skończony. Pewnie tylko się namęczyłam a praca nadal brzydka. Nie żebym się tym przejmowała, co to, to nie xD *** Uff, skończone. Najpierw myślałam, że dam na lvl ale teraz stwierdzam, że to porywanie sie z motyką na słońce. Tak wiec, mam nadzieje, ze wam sie podoba, a szczególnie mamie Patti ^^