Mój plan dnia w czwartek. : 4:30 - pobudka, 4:45 - zwlekanie się z wyrka, 5:30 - wyjście z domu, 6:03 - pociąg do Warszawy Gdańskiej, 7:13 - Paulina jedzie metrem na politechnikę, 7:23 - politechnika, 7:32 / 7:47 - autobus 187 do szkoły, 8:00 - szkoła, 16:10 - koniec lekcji, 17:19 - pociąg do domu, 18:30 - znowu moja wieś, 19:00 - dom. 19:01 - Paulina leży na podłodze (padnięcie ze zmęczenia).
Czwartki są ZUE ! I to jak ... ... ale jeszcze żyję :P