Panna Mondzialska wzięła do ręki kredkę i zaczęła rysować krzywe krzaki. Potem westchnęła i odłożyła kredkę, biorąc do rąk czarny flamaster. Tym razem spod jej dłoni wyszły tajemnicze i bezsensowne rysunki gotyckich kobiet, w tym jeden portret jej własnej osoby.