Przegapiłam obiad, kot również nic nie dostał... czytałam CDA, troszkę pograłam, rysowałam :)... Heh, czasem chciałabym wykluczyć jedzenie z codziennych czynności człowieka. Za dużo z tym roboty. Spanie mogłoby zostać... wszak czasem przyśni się jakiś pomysł :P
Niestety, kot ma zupełnie inne zdanie na ten temat. Wskakując mi na kolana domaga się jego codziennej, "nudnej" miski karmy ;) Dzięki czemu zjem i ja... (nie, nie z kociej miski) oO Na dzisiaj koniec ^^