Od początku: Role: Małgorzata (biedna dziewczyna lecz o urodzie) Książę Edward Marina(księżniczka) Adam(służący)
W dniu urodzin księcia Edwarda, Małgorzata nie mogła nic dać... Ale przyszła razem z całym ludem na urodziny księcia, Marina zazdrosna o jej urodę poprosiła o pomoc Adama, -Adamie och Adamie muszę być od niej lepsza! -Wylej na nią ten eliksir Adamie! -Cco się wtedy z nią stanie? -Zostanie otruta a co Adamie?! -Biegnij! -Małgorzato!!! zawołał Adam... PLUSK! wylał eliksir i zaskrzeczał: -Ups... -Mmałgorzato... Małgorzata rozpłynęła się... Nie było jej widać.. Aż pewnego dnia książe obudził się, (o 4:00 jak codziennie) nie było jeszcze jasno... Przed księciem stanął duch nikt go nie może zobaczyć prócz Edwarda.. -Kim jesteś? -To ja Małgorzata.. -Nie to nieprawda! Ty nieżyjesz umarłaś! -Nie to Adam wylał na mnie eliksir śmierci, Marina mu kazała... Zbliżyli się do siebie... Małgorzata spojrzała adamowi w oczy z jej oczu... wypływała krew... Dotknęła Adama i pocałowała... Później pożegnała się powiedziała: -Ta miłość jest zakazana nie możemy się więcej widywać... -Przemieniam się w pianę żegnaj... Jej ostatnie słowa brzmiały tak: -Kocham cię.... Marina umarła w lochach a Adam uciekł i nikt nigdy więcej o nim nie słyszał.... Prawdopodobnie zauważył w morzu pianę która go wciągnęła... I przepadł na zawsze... A książe umarł z tęsknoty.... KONIEC!