//słuchając koncertu Placebo na Trójce...koncert się skończył- wrzucam pracę na skończoną bo mi się chwilowo nie chce nia bawić//
jak jest tak jest...mierna ołówkowa imitacja zakłamanej anatomii stworzenia, którego człowiekiem nie mozna nazwać w stu procentach, gapiącego sie w bezprzestrzenną nicość przygumkowanego (?) pena...i to w zakłamanym czasie bla bla...tiaaa...