A więc mój sen był jak zwykły koszmar... Chciałam komuś pomóc i uciekając przed psychopatą posiadającym broń schowałąm się na murku, jednak on mnie znalazł i strzelił po czym uciekł... dziwną częścią snu było umieranie miałąm takie dziwne uczycie takie "fajne"... było mi ciepło i jasno zamiast ciemno... Ale najlepsze było właśnie to uczucie którego nie da się opisać jeśli tak ma wyglądać moja śmierć to się jej nie boję (ale by było fajne, ale tak się chyba nie da)... Innym moim dziwnym snem (nie chce mi się robić drugiej pracy) był sen o paleniu... Nie wiedzieć czemu (nigdy nie poaliłam) okazało się że wszystko odczułam tak jak jest naprawdę gdy pali się pierwszego papierocha... to tyle (nie wiem czy skończę pracę ale co tam liczą się chęci ^^)
Last version
A jednak można powiedzieć że skończyłam (wiem że niezbyt ładne ale nie oto mi chodziło)
FutabaChan
A jednak można powiedzieć że skończyłam (wiem że niezbyt ładne ale nie oto mi chodziło)