asmo sin by nibiru

nibiru

chodzi o to, że jakieś pół roku byłem pewien, że pójdę do plastycznego. powoli się przygotowywałem, ćwiczyłem, chodziłem na konsultacje, a potem egzaminy i się zniechęciłem. myślałem, że będą tam chodzić fajni ludzie, ale na egzaminach były same ,,laleczki''. jak się okazało wybierały to liceum, by być bliżej swoich znajomych, które uczą się w tym samym miejscu, tyle że w jakiejś szkole fryzjerskiej.
(na początku była to sama szkoła fryzjerska i coś związanego z komputerami, teraz dorabiają tam plastyka)
a jak się dodatkowo dowiedziałem, że o tej szkole mówi się ***** to już w ogóle zrezygnowałem 8^(
w ostatniej chwili zmieniłem preferencje i ustawiłem sobie jakieś liceum. przy okazji nieźle się stresowałem, bo to liceum ma dość wysoki poziom, a z egzaminów poszło słabo, oj słabo. więc gdyby się nie udało to by zostało plastyczne... ale JEST! uff liceum :^D
sory że tak przynudzam ;_;

nibiru

mi właśnie pod koniec jak już myślałem że tam pójdę (plastyczne) to zaczęli odradzać. i kazali iść tam gdzie się dostałem bo rodzeństwo tam było i w ogóle (strasznie mnie wnerwiało to, że oni decydują za mnie, ale na szczęście przekonałem się do tego liceum)
tak, jednak lepiej w domu. chyba bym nie wytrzymał, gdyby mi kazali rysować tak jak oni chcą. jeśli o to chodzi to wolę się sam uczyć malować
no jak na razie mam taki zamiar :^D i mam nadzieję, że nic się nie zmieni

nibiru

nie wiem o co Panu chodzi, pewnie znowu za dużo piwska.

nibiru

no sama byś tak zaczęła mówić, gdybyś zobaczyła co łazi po tej szkole. są dwa typy uczennic- blondynka z solarką w obcisłych różowych ciuchach lub farbowana czarnulka z solarką w obcisłych ciemnych ciuchach z różnymi świecącymi dodatkami. tylko te dwa typy sklonowane kilkukrotnie.