Melita by hazelek
Next by hazelek | Previous by hazelek |
EDIT: Malita zajęła 4 miejsce! :D Wszystkim, którzy na nią głosowali bardzo dziękuję i ja i ona. Dzięki wam zaszła dalej niż przypuszczałam, że się jej uda! xD
Bo anim tu rozpoznawalna, ani ona, no i jest babką, a tu jest silne grono pod wyzwaniem kochajace tylko panów (i to dziwnych panów ;P )
Okej, wiem, że nie wygram, podejrzewam, że nie dostanę nawet głosa, ale mam to w nosie, konkurs Shoty tak mi się spodobał, że mi to wisi~ :D
No to opis:
To jest Melita, powstała jak ze znudzeniem czekałam na kolejny tom pewnej serii. Gdy go już się doczekałam był tak beznadziejny, że aż strach, ale to zupełnie inna historia P:
Melita jest gwiazdą, a w tym świecie (zmodyfikowanym na potrzeby mojej postaci, w mojej głowie xD) gwiazdy mają dusze i są jakby aniołami. Co prawda ich ciało to kupa palących się gazów i skał, ale dusze mają na kształt ludzki. No więc, nasza gwiazda była tak niesforna, że zachciało się jej być człowiekiem, bo to na pewno było ciekawsze niż bycie kupą skał i niemal wieczne czuwanie na straży świata. W wyniku tej zachciewajki (która jest tabu) i jeszcze paru aspektów, spadła na ziemię, zatopiła pół kontynentu, zabiła mnóstwo ludzi w tym kobietę, zamieszana w jej upadek, w której to ciele znalazła się jej dusza. Dusza równa się objętości jej ciała, więc wystaje w formie "skrzydeł", bo w końcu gwiazdy są wielkie.
W każdym razie, żeby nie przedłużać.
Teraz stara się odpokutować to co zrobiła, przy okazji ***** się w pewnym uroczym dupku. Potem, żeby ochronić świat (tudum) postanawia poswięcić swoją moc by zniszczyć Zło (tak, właśnie). Zostawia przy tym swojego faceta, który czuje się zdradzony i nie wie do końca o co chodzi. Po czym z łaski Stwórcy odradza się już we własnym, choć ludzkim, ciele, nawet jeszcze z pewną częścią mocy (no bo była baaaardzo dużą gwiazdą, więc poprzednio nie wszystko się zużyło), bo jej pokuta się jeszcze nie skończyła. W międzyczasie minęło dużo czasu, a jej facet znalazł sobie inną i teraz Melita musi go odzyskać, a przy okazji znów pomóc pokonać Zło, które wróciło (zawsze wraca).
Przepraszam, że taki długi ten opis, ale krótszy być nie mógł :'D Tyle wieczorów myślałam nad jej historią, że obfituje w całą masę szczegółów.
:)
No, a sam obrazek, choć robiony na szybko bardzo lubię. Nie zamęczyłam go jak zwykle :'D
PS.: Te skrzydełka przy uszach to pure visual fanservice i nie ma żadnego wyjaśnienia :'D
Chrome
Dostaniesz głos ode mnie nwn