faint and catch you by hazelek
Next by hazelek | Previous by hazelek |
Uff, miało być coś prostego, jako przyczynek do napisania tła historii o moich mahou shoujo, ale to siedzialo mi długo w głowie, więęęc to narysowałam.
W każdym razie, uprzedzam, będzie długi opis, bo generalnie po to ta praca powstała, ufufu. Mimo, że sie potem zapędziłam w rysowaniu =_= oh well.
Na początek: jest to miks magicznych dziewczynek i sci-fi z gatunku: jak ta ziemia się zmieniła i najazd obcych.
Historia dzieje się hoho i jeszcze tyle lat w przyszłość, czyli ok. 4000 ( a co se będę żałować).
Ludzkość odkryła, że nawet jak pozbędzie sie wszystkich samochodów i krów, nie powstrzyma zmian na słońcu, które doprowadzą do znacznego podniesienia sie temperatury oraz poziomu morza. Aby temu zapobieć przyszły nastepca ONZ powołuje do istnienia niezalezną, międzynarodową organizację, które jej celem jest budowa specjalnej sztucznej atmosfery chroniącej planetę przed szkodliwym promieniowaniem i jest to tzw. (uwaga będzie żenująca nazwa) Project Sun Shield. Idą na niego ogromne nakłady pieniędzy na badania, technologie, logistykę (bazy na orbicie + księżycu) i samą budowę. Świat się trochę zmienil przez te tysiące lat, i oczywiście dalej ma liczne problemy, ale taki międzynarodowy projekt jest mozliwy. I ludzkośc by nawet zdażyła przed zagładą, ale.
Ale na półmetku prac dochodzi do inwazji obcych. Nie żeby ludzkość to szybko zauważyła, o co to, to nie. Intruzem jest coś, co z braku lepszej nomenklatury, nazwano wirusem, ale z ziemskimi wirusami ma tylko tyle wspólnego, że potrafi przeniknąć do DNA i je przebudowac choć na znacznie więkaszą skalę. Tak więc, ludzkość zaczyna wymierać. Słonce wchodzi w początek fazy ktora ma doprowadzić do zmiany ziemi, najpierw w wielki ocean, potem w wielką pustynię z odparowaną atmosferą. Choć do tego jeszcze daleko, straty w ludziach są coraz większe. Część przeżywa. Ludzie, którzy mieli pienadze by sie chronic, ci co jakos przezyli infekcje i podniesienie wod, rzady. Wynaleziony zostaje supresor wirusa jednak nie dziala na wszystkich i sa ogromne problemy z jego produkcja na masowa skale i dystrybucją. Oczywiscie przezywają takż ekipy na księżycu i orbicie, chronione przez gwiezdną technologię.
Pomimo tej ochrony, ludzie, tam pracujący podejmuja walke z wirusem. Temu udaje się podporzadkowac sobie organizm czlowieka, tak by ten nie zginal z powodu naglych mutacji, ale byla to takze zasluga badaczy. Niestety taką fuzję przeżywają tylko meżczyzni. Zyskują też część możliwosci wirusa w ksztaltowaniu swojego organizmu. Ale koszt tego jest wielki (nie mówię jaki :P, dobra historia musi miec tajemnice, lol) i, co wazniejsze, nie są już genetycznie ludzmi. Wirus stal się czescią ich i nie moze wydostac sie tak, jak czyni to z nieprzystosowaną populacją na ziemi.
Dzięki nowym umiejetnościom i odporności "ludzie" z księżyca kończą budowę PSS. Na ziemi ustają zmiany klimatyczne, a liczba wirusow zmniejsza się gwaltownie. Zdziesiątkowana ludzkość powoli powstaje na nogi.
Tak dochodzimy do naszej historii 9tak to był tylko wstep). Złe czasy minęły, są już historią w podrecznikach. Ziemię w 95% pokrywają oceany. Flora i fauna została znacznie przetrzebiona przez wirusa. Przez sztucza atmosferę nie widać slońca, ani ksieżyca, ani gwiazd, ani też stacji na orbicie. Projekt PSS i szczegóły jego dotyczące są tejemnica najwyższego szczebla i tylko rzad (bo zostal jeden) oraz rozmaite agencje o nim wiedza. Choc wladza jest tylko jedna są w niej konflikty interesów, jednak wiadomosci o nich nie przedostają się do opinii publicznej. Ludzkość żyje najblizej utopii jak to jest mozliwe. Mieszka w wielkich nowoczesnych metropoliach, gdzie technologia VR i sieci poszła do przodu. Wynikly z tego rozne problemy: hikkikomori, rozpad więzi itp, ale przynajmniej nie ma wojen innych niz tych wewnątrz władz. I tej cichej z tymi, ktorzy zostali poza PSS.
Uff, resztę dopiszę kiedy indziej :>
Alexa
wow, story mi się bardzo podoba <3 nieprzeciętne jak na szojo, i ogólnie kocham sci-fi!