dead can dance. któryś raz znów. by Diokhan
Next by Diokhan | Previous by Diokhan |
Comments
Anthene
A może to jest Artemida, Persefona albo górska wróżka *3*(prepraszam ostatnio mam świra na punkcie wróżek ^^)? Bo tak mi się kojarzy..."świetlista, choć czarna, przypominająca zagubiony cień postać błąkała się po lesie. Ale nie tak jak to robią zwykli, szarzy włóczędzy... Poruszała się ruchem zbyt pełnym pewności siebie, wiary w swe ciało by była istotą ludzką. Były to ruchy jakby wystudiowane na przestrzeni wieków, niezrozumiałe dla otaczającego ją świata. Była potężna... jak bogini... Ale nie budziła strachu, a wręcz przeciwnie - koiła swoją obecnością.
Las zaszumiał cicho, jakby witał kogoś, kogo nie widział od lat... jakby długo wyczekiwał na tę chwilę od wieków, a może nawet tysiącleci. Kobieta, bogini... Nie była nawet piękna - zbyt spiczasty i wydatny podbródek, oraz zimne, szare oczy nadawały jej surowy wygląd. Miała jednak swój urok. Była urodziwa, ale nie tą delikatną, ulotną urodą księżniczek... Burza włosów poszarpanych wiatrem, ogorzała, trochę prymitywna twarz nadawały jej uroku.
Uroku... Gór."
Ojejku, jak mnie natchnęło (chyba się nie gniewacie za ten tekst...)! No to już nie mam wyjścia, za piękne to jest: promo!
(Edytowane piątek 20:55, 9 czerwiec 2006)
juzgolinka
widac ze dopracowana pracka...:)#6 juzgolinka - 00:40, 10 Jun 2006
KLACZEK
Podobają mi się te guziczki na sukience :>