Zastanawiam się nad tytułem... No i się zdecydowałam zakończyć. Nie wiem, ale tło mi przypomniało w tych dziwnych kształtach jak innej rzeczywistości. Spojrzałam, że zrobiłam czerwone oczęta i tak jakoś przyszedł mi na myśl tytuł. :D
Zrzucić jakby nie pasowało. :) I tak was kocham ;P --- Po zmianach facet stał się kobitą. Miałam godzinkę wolną, więc próbowałam trochę okrężnie poprawić twarz robiąc ją jako tako bledszą, wyszło na to, że granat zmienił się w odcień szarości co mnie bardzo raziło, więc wygumkowałam twarz i pokolorowałam na na nowo. Przepraszam za retusz, ale zostałam nakierowana (czyt. "przyciśnięta do muru"), aby naprawić "błędy". PS. Nie wspominajcie już o tle, miało tak być. Nadal się wam nie podoba moje cieniowanie?