>:C by Lashana
Next by Lashana | Previous by Lashana |

Comments


Lashana
Gówno nie szansa! >.<'' Wysłać na Sybir, mało! Zamknąć w klatce, mało! Zabić, mało! Zgwał... >.> Pomińmy... Nie mogę się na nim wyżyć bo mordę na mnie przez telefon drze i nawet do słowa nie dopuszcza, pozostaje mi tylko tym fonem rzucać aż się połączenie urwie... A on już zaczyna się odgrywać D': Zacina się diabeł >,..,<

Lashana
Hmm, jakby to ująć... martwi się? O mnie? O.o'' W sumie to jeszcze pół bidy, ale ta cholera wtrąca się w coś w co wtrącać się nie powinna... >.> Nie wiem jak to ująć... Próbuje mi ratować tyłek, tyle że ja już postanowiłam coś zrobić i nie chcę żeby mi się pałętał pod nogami bo to dodatkowo mnie pogrąża >.< Ehh... Paranoja >.<Ej no nie rób ze mnie większego zboka niż już ze mnie w klasie robią D: Zresztą ciebie i tak nie pobije w pewnych aspektach zboczeń... mam nadzieję O.O


Lashana
I to i to... Ciężko to wytłumaczyć, ale że jesteśmy rodziną, to jakbym mogła to chętnie bym o tym z kimś pogadała, bo ostatnio wszystko wali mi się na łeb, na szyję w tempie zaczynającym mnie przerastać :C A wiesz że przecież nie porozmawiam o tym z nikim normalnym... no wiesz... "Aga?? Ona przecież niczym i nikim się nie przejmuje! To ona w ogóle mogłaby mieć takie problemy?!" takie stereotypy w otoczeniu... i to nawet tym najbliższym(Ada, Ola) skutecznie mi uniemożliwiają gadanie na takie tematy... A wydaje mi się że już nie mam gdzie mieścić w sobie tej negatywnej energii skoro zaczęto nawet uważać że dziwnie się ostatnio zachowuję...

Hokori
Z kiiiim? :|