by Olimanga
Next by Olimanga | Previous by Olimanga |
Comments
Hinia
Tak btw, mój kolega-fan nauki by powiedział, patrząc na osobę na rysunku1. Ale bym wy...! (popisuje się)
2. A czy ona nie ma przypadkiem czegoś z trzustką? (czy z czymś, nie pamiętam). Bo jak tak te kości wystają, to chyba jest źle. Ona powinna to leczyć. Ja się mogę zapytać pani od biologii jak, ale tu chyba potrzebna będzie terapia... chwila, ja sprawdzę w książce.. O, tak, zobacz, trzustka (klepie definicję). Ale nie musiałem tego czytać, ja to wiem. A tak wgl, to mam jakieś takie przeczucie, że będzie pytać z angielskiego. Ja ci to mówię. A umiesz już na fizykę? A na matmę masz pracę domową?
Hinia
Ja chyba nie chcę wiedzieć kto ode mnie słucha.Dyrektorka na pewno. Ona na taką wygląda. Zawsze na polskim do nas : "Misiaczki, macie pracę domową?"
Ciągle czegoś zapomina i wali megaśmiesznymi tekstami, typu : Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę w 1477 roku
Albo się kłóci, że ona nie ma sklerozy. Prawdopodobnie nie pamięta, że ją ma XD
Hinia
Nie wiesz co mówisz.Ona dzisiaj na początku lekcji zaczęła gadać o tym, jak to mamy mało czasu i nie możemy go tracić na głupoty.
I całą lekcję przegadała na ten temat, tracąc godzinę xD
Potrafi nas wpuścić do klasy i wrócić do swojego gabinetu, zacząć grać w pasjansa, a po dzwonku na przerwę wylecieć ze zdziwieniem "A to już po lekcji?!"
Czasami jest tak wciągnięta w tego pasjansa, że zapomina wyjść z gabinetu.
Dwa tygodnie temu zaczęłam ją pytać kiedy mam jej oddać prezentację o Baczyńskim...
Codziennie jest to samo : "Ola! To ty już drugą ocenę z prezentacji będziesz miała? Jaka z ciebie sumienna dziewczynka!"
Dzisiaj pobiła samą siebie. Dałam jej pendrive na weekend, żeby dała radę to obejrzeć. A ona do mnie z takim tekstem, jak się jej pytam na początku lekcji
- Dobrze, pójdziesz po niego ze mną do gabinetu po lekcji, bo ja nawet nie wiem, czy ja to zgrałam na laptopa...
Oczywiście do końca lekcji zapomniała już o tym i musiałam jej przypomnieć dlaczego stoję przy jej biurku...
I jeszcze stał ze mną ten Stefan od Madonny i nauki
- A Kamilek też po pendrive?
- Nie, ja potowarzyszyć Oli.
- A to wy się tak przyjaźnicie, tak?
- Można tak powiedzieć
Jak szłam z nią po lekcji do tego gabinetu, to się czułam jak skazaniec, cała szkoła się gapiła, że idę za dyrektorką xD
Hinia
W pierwszej klasie jej bardzo nie lubiłam i ona też za mną nie przepadała, ale na początku 2 klasy stałam się jej pupilkiem (jak odkryła mój talent literacki i wstawiła mi jedyną w klasie piątkę z wypracowania, mimo, że napisałam zamiast opowiadania, to opowiadanie w formie pamiętnika - nawet nie wiedziałam), na równi z tymże StefanemI jest przebosko ^^
elora12
aż sama bym ją chciała zruchać :C