z dziwnego miejsca wyrasta mu grzywa, tak jak i ogon, za gruba szyja pod ganaszem, lewa tylna noga za długa w odcinku pęcina-stopa, prawa tył za długa na odcinku stopa-"kolano". W sumie ja tam nie wiem, konia rysowałem dwa razy w życiu, hehe
Z nogą to masz w 100% rację, teraz widzę, że mu kości powyciągałam :<. Szyja w sumie też do poprawki a z grzywą i ogonem to już sama nie wiem, bo w trakcie rysowania się poprzestawiały milion razy :<. Wygląda na to, że muszę przeszukać net za tym zaginionym refem :D.
Seras
jaka mina :D zupełnie jakby myślał "ups, ochlapałem kopytko..." :)