xuh

Comment

wlasnie skonczylam czytac 'oyasumi punpun', polecam

Info

Ownerxuh
CoownersN/A
BoardTira
ProgramShi Painter
Size300x300
Added03:47, 2 Mar 2014
Modified03:49, 2 Mar 2014
Time summary1m 5s
Version1/1
StatusFinished
(03:49, 2 Mar 2014)

Options

Versions

 by xuh
v1 by xuh
03:47, 2 Mar 2014
1m 5s
View version history

Stats

Views1 183
Comments13
Promos2

Promoted by:

  1. wi-ree - 13:29, 2 Mar 2014
  2. ryuuchi - 15:59, 2 Mar 2014

Oekaki @dA

Meet us at deviantart

by xuh

Next by xuhPrevious by xuh
 by xuh - 03:47,  2 Mar 2014

Comments

Crono8

Crono8

Czytałam, ale zapomniałam i nie skończyłam.
#1 Crono8 - 12:40, 2 Mar 2014
ryuuchi

ryuuchi

tak samo ja . n .
#2 ryuuchi - 15:59, 2 Mar 2014
xuh

xuh

musisz skonczyc, poczatek nie jest bardzo zachecajacy, ale pozniej jest juz tylko lepiej i nie mozna sie oderwac
#3 xuh - 18:01, 2 Mar 2014
Crono8

Crono8

Dobra!!
#4 Crono8 - 19:55, 2 Mar 2014
Ohyeykoo

Ohyeykoo

Ja miałam wakacje z Punpunem, a potem tylko czekanie na dwunasty i trzynasty tom. Skończyłam tydzień temu i bardzo, bardzo mi się podobało. Mimo że nic nie mogę wiedzieć o życiu japońskiego chłopca i moje współodczuwanie z bohaterem opiera się jedynie na gruncie bycia człowiekiem (hah, człowiekiem) we współczesnym, nerwowym świecie. W takim wieku to szczególnie, bo balast doświadczeń jest podobny. Nie wszystko do mnie dotarło, właściwie wiele rzeczy pozostaje dla mnie niezrozumiałymi. Ale ludzie są dziwni, to chyba prawidłowy efekt, że to dla mnie takie niejasne, co robią i dlaczego? Być może jestem niebystra, w sumie jestem.
Mnie z kolei początek bardzo przekonał, zwłaszcza bohater, mam okropną słabość do ptaszków. To się czyta od początku do końca bez przerysowania, bardzo wciąga!
#5 Ohyeykoo - 08:36, 3 Mar 2014
Ohyeykoo

Ohyeykoo

No i rety, zapomniałam napisać, że zrobiłaś świetne i niepowtarzalne fanarty.
Ach, tak cieszą oczy.
#6 Ohyeykoo - 08:38, 3 Mar 2014
xuh

xuh

ja z kolei bardzo sie wczulam i doglebnie zrozumialam chyba absolutnie wszystko, co jest w cholere smutne, bo zyloby mi sie o wiele lepiej gdybym nie wiedziala o co chodzi tym wszystkim postaciom. nikt tam nie byl 'dziwny', realizm mangi i zlozonosc postaci to jej najwiekszy plus, NO I PTASZEK, ptaszek to wyjatkowo udany koncept
#7 xuh - 16:45, 3 Mar 2014
xuh

xuh

szczegolnie te dwa punpuny, TAKIE NIEPOWTARZALNE, myslalam ze ta manga jest bardziej popularna, ale przy szukaniu fanartow okazalo sie ze chyba jednak nie, chcialabym zrobic punpunowi jakis legendarny fanart, bo no kurcze, tak nie moze byc
#8 xuh - 16:49, 3 Mar 2014
Ohyeykoo

Ohyeykoo

Bardziej przychylna jestem wyznawaniu koncepcji, że ludzie, w ogóle ludzie, łącznie z bohaterami występującymi w "Oyasumi Punpun" są dziwni wszyscy, co do jednego; bardziej niż tej, która głosi, że nikt nie jest dziwny, jeśli poznamy kontekst jego postępowań.
Tłumaczę się, bo nie chcę wyjść na istotę nie myślącą, byle kogo bez doświadczenia życiowego.
Manga daje odczuć paradoksalny surrealizm rzeczywistości. Poza tym piękne widoczki, niesamowita narracja obrazem. To, że Asano Inio tak śmiało, jak tylko się da poświęca nawet kilka stron na zilustrowanie scenerii, że aż przypomina narrację podmiotu niefikcyjnego, odbiorcy.
#9 Ohyeykoo - 17:51, 3 Mar 2014 - Last changed: 01:25, 5 Mar 2014
Myslibora

Myslibora

kurde. nie znałam tej mangi, zaczęłam czytać wasze komentarze, poszłam ją obadać i nie mogę się oderwać. jestem dopiero na 25 chp, ale dla mnie to taki rozbudowany brutalny Mały Książę. cudo.
btw xuh koksisz ostatnio!
#10 Myslibora - 08:42, 7 Mar 2014
xuh

xuh

dzieki<3
ile ja bym dala zeby jeszcze raz na swiezo przeczytac te mange. kurcze, kocham malego ksiecia, ale nie mialam skojarzenia, ciekawe czy dalesze chaptery spodobaja ci sie jeszcze bardziej niz te pierwsze [ja tak mialam]
#11 xuh - 21:42, 7 Mar 2014
Myslibora

Myslibora

przeczytałam do końca kilka dni temu, ale nie mogłam się zebrać, żeby odpisać. Na początku trochę czego innego spodziewałam się po tej mandze - myślałam, że będzie bardziej filozoficzna i że Punpun będzie służył jako metafora, odbicie w lustrze dla przeciętnego człowieka. W miarę jak w jego życiu pojawiały się kolejne dramatyczne sytuacje obraz ten oddalał się, aż w końcu koło 100 rozdziału - przy zdarzeniach z Aiko - manga ku mojemu drobnemu rozczarowaniu była bardziej o Punpunie-głównym bohaterze niż o Punpunie-metaforze. Oczywiście nie przekreśla to faktu, że zawarte są w niej pewne uniwersalne prawdy i analogie, do których czasem ze smutną łatwością można się odnieść... Wszystkie "perypetie" Punpuna po matce Aiko bardzo mi się podobały - były naładowane tak niepokojącymi, pierwotnymi emocjami, że miałam trudność z czytaniem (nie mogłam sobie wyobrazić, jak historia mogłaby zakończyć się w szczęśliwy, a przynajmniej neutralny sposób), ale jednak najbardziej wzruszył mnie początek mangi (do I timeskipa). No i może choroba matki Punpuna. Anyways, w świetny sposób pokazane, jak czasem otworzenie się na ludzi może uchronić przed więzieniem własnych myśli. Świetna lektura, dzięki ;)
#12 Myslibora - 16:02, 16 Mar 2014
xuh

xuh

tez mysle podobnie o tym 'otworzeniu sie na ludzi', to nie jest historia jednego bohatera, podoba mi sie jak poboczne postaci wplywaly na zycie punpuna i wszystko ladnie sie na siebie nakladalo
a fabula po akcji z matka aiko tez mnie zaskoczyla, ale mysle ze poszla w dobrym kierunku, cudowna jest ta [niebezpodstawna] przemiana punpuna i zabieg niemego bohatera z ktorym utozsamiasz sie przez wiekszosc mangi, zeby potem nagla rozbieznosc sponiewierala cie *****
mnie ostatecznie najbardziej zasmucila tragiczna milosc punpuna i aiko, nikt na tym dobrze nie wyszedl, punpun 'uratowal' aiko przed wszsytkim tylko nie przed samym soba, a potem zaczal zyc zyciem, w ktorym niczego sobie sam nie wybral, nie daje mi to spokoju
dobrze ze chociaz seki i shimizu doczekali sie happyendu [?] caly czas trzymalam kciuki za ich przyjazn i za to zeby nic im sie nie stalo
#13 xuh - 19:06, 16 Mar 2014